Zdrowe szaleństwo — odnajdź je w sobie!
Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, zwykło się mówić. Jeżeli jest ono w odpowiednich ilościach i nie wymyka się spod kontroli, może nadać radosnego wydźwięku, przywrócić poczucie wolności, a nawet korzystnie wpłynąć na zdrowie. Osoby, u których szaleństwo zawsze było wpisane w osobowość, często łamią przyjęte formy i wnoszą upragnione światło i nadzieję w nasze życie.
Choć często mówi się, że lepiej jest spotkać na swojej drodze osobę odrobinę zwariowaną niż zgorzkniałą, zanim pokierują nami stereotypy i postanowimy kogoś zaszufladkować, warto pamiętać o tym, że za każdym wyrazem twarzy kryje się inna, nieraz skomplikowana historia.
Zdrowe szaleństwo to przede wszystkim postawa. Umiejętność relatywizowania wszystkiego i dzięki temu nabieranie odpowiedniego dystansu i optymistycznego podejście, które przypomina nam o tym, że czasem to właśnie odrobina poczucia humoru jest najlepszym lekarstwem dla serca.
Zdrowe szaleństwo, a poczuciem wolności
Jednym z największych ograniczeń, w które daje złapać się każdy człowiek to sztywność schematów. Niezdolność do codziennego przeznaczenia, chociażby kilku chwil na elastyczne myślenie uniemożliwia otworzenie się i uwrażliwienie na wszystko to, co nas otacza.
W wielu przypadkach to właśnie to ogranicza naszą zdolność do bycia szczęśliwymi ludźmi. Na początku wspomnieliśmy o całkowitym przeciwieństwie zdrowego szaleństwa, o zgorzkniałości. W rzeczywistości nikt nie rodzi się rozgoryczony i zgorzkniały.
To zewnętrzne okoliczności oraz nasz stosunek do nich i sposób, w jaki staramy się im sprostać, powoduje, że stopniowo gromadzimy w sobie urazy i gorycz.
- otwieranie się na ludzi, którzy prędzej czy później rozczarowują, sprzyja rozwijaniu się nieufności i zniechęcenia do nawiązywania relacji
- zbyt wysokie oczekiwania w stosunku do niektórych relacji prowadzą do tego, że wymyślone sny pryskają niczym bańka mydlana, a rozczarowanie jest tak silne, że generuje zniechęcenie oraz zabija optymizm i nadzieję
Pamiętajmy jednak, że życie to przede wszystkim postawa. To jak radzimy sobie z dobrymi i złymi rzeczami, które się nam przydarzają, sprawia, że czujemy się wolni lub wręcz przeciwnie zamykamy się w sceptycyzmie, karmiąc niską motywację do działania.
Otwarty i elastyczny umysł w tym wypadku będzie bardzo pomocny, ponieważ teraz przyjrzymy się temu, jakie cechy posiadają osoby, o których można powiedzieć, że zdrowe szaleństwo to ich drugie imię.
Zdrowe szaleństwo umożliwia zaakceptować „nieprzewidziane”
Nie łatwo zaakceptować jest to, czego nie da się przewidzieć, co dzieje się nieoczekiwanie i przypadkowo. Sytuacje i rzeczy, które zupełnie nie były wpisane w plan, ale jednak się zdarzyły, a teraz wymykają się spod kontroli. Co z nimi zrobić?
- ludzie obdarzeni nutką zdrowego szaleństwa charakteryzują się wysoką tolerancją właśnie takich niespodzianek. Traktują je jako nowe wyzwanie, któremu należy sprostać, a jednocześnie jest to dla nich doskonała okazja do uzyskania niepowtarzalnego doświadczenia, które może ich wiele nauczyć
- z drugiej strony nieoczekiwane, przypadkowe wydarzenia wystawiają na próbę elastyczność umysłową. Usprawniają konstruowanie nowych strategii, które mają pomóc w efektywnym rozwiązaniu nieprzewidzianych zdarzeń. P
- odchodzenie do nich z motywacją i optymizmem, znaczenie ułatwia zmierzenie się z problemem
Ludzie z odrobiną zdrowego szaleństwa zarażają radością
Zdrowe szaleństwo, które towarzyszy niektórym osobom, może doprowadzić do tego, że sprawiają one wrażenie chaotycznych i mało odpowiedzialnych. W rzeczywistości jednak doskonale wiedzą co robią, mają do siebie pełne zaufanie, a co najważniejsze cieszą się odpowiednio wysoką samooceną.
- zdrowe szaleństwo można zdefiniować jako wyzwolenie się od strachu i skrępowania i pozwolenie na to, by dać się ponieść. Niemniej jednak zawsze istnieje równowaga pomiędzy podjęciem wyzwania a roztropnością, która zresztą nie tylko zachwyca, ale i inspiruje
- jeżeli w Twoim otoczeniu są osoby o podobnym usposobieniu, na pewno już nie raz wniosły one mnóstwo radości w Twoje dni, ale też i pokazały, że lepiej odważyć się i coś zrobić niż na zawsze pozostać z pragnieniem.
- Pamiętajmy, że często lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż że się nie spróbowało, a oprócz tego życie z uśmiechem na twarzy boli dużo mniej
Zdrowe szaleństwa ułatwia życie chwilą
Ci, którzy żyją przeszłością i pogrążają się w nostalgii, tracą piękno teraźniejszości. Natomiast ci, którzy koncentrują się na przyszłości, pokładają swoje oczekiwania w czymś, co jeszcze się nie wydarzyło.
Możesz wierzyć lub nie, ale to najczęstszy błąd, jaki dziś popełniamy — „przegapiamy teraźniejszość”. Opieramy swoje życie o listy zadań do wykonania, kalendarzy zapisanych po brzegi, jednocześnie przywiązując się do sytuacji, które już się wydarzyły lub do rzeczy, które dopiero musimy wykonać.
Natomiast osoby z odrobiną szaleństwa z łatwością odłączają się od przeszłości i doceniają chwilę obecną. Są otwarte na wszelkie możliwości i do wszystkich wyzwań podchodzą z nieposkromionym optymizmem, który niejednokrotnie nas zaskakuje.
Przeczytaj także: Jak stłumiona złość szkodzi wątrobie?!
Mówimy o nich, że są szaleni, ale w rzeczywistości są upojeni życiową energią, która na dobre zadomowiła się w ich wnętrzu. Daje im ona wewnętrzny spokój i pozwala cieszyć się życiem tu i teraz.
Powinniśmy brać z nich przykład i czerpać inspirację. Otaczajmy się właśnie takimi osobami, które wydobywają z nas uśmiech i to, co najlepsze. Pomagają zrobić krok do przodu i uwolnić się ze strefy komfortu, gdzie również kryją się nasze obawy i strach.
Ty również spróbuj odnaleźć w sobie tę odrobinę szaleństwa, która sprawia, że życie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze! A może już ją znalazłeś?