Niech Twoje wewnętrzne konflikty nie wyjdą na zewnątrz Ciebie!

Zdarza się, że postępujemy przeciwko własnej woli, by uniknąć konfliktów z innymi. Jednakże należy pamiętać o istocie wyrażania siebie, aby pozbyć się wewnętrznego ciśnienia.
Niech Twoje wewnętrzne konflikty nie wyjdą na zewnątrz Ciebie!

Ostatnia aktualizacja: 10 listopada, 2019

Wewnętrzne konflikty są często ceną unikania sporów z innymi ludźmi. Czy zastanawiałaś się kiedyś nad ich skutkami?

Mówienie “tak”, kiedy myślisz “nie”, może prowadzić do wielu problemów, których efektem mogą być właśnie liczne wewnętrzne konflikty.

Być może w ten sposób chcesz uniknąć kłótni, jednak nie masz nawet pewności, że taki cel osiągniesz. Co gorsza, spowodujesz jeszcze gorszy konflikt – wewnętrzny. W większości przypadków go przegrasz.

Wewnętrzne konflikty ranią Cię

Unikałaś mówienia “nie”, ponieważ bałaś się reakcji ludzi. W ten sposób krzywdzisz jednak siebie i tworzysz tym samym wewnętrzne konflikty. Walczysz w głowie z mówieniem “tak” oraz “nie”. Walczysz nad mówieniem tego co czujesz, kiedy już myślisz, że przegrałaś.

Nie ma nic gorszego niż robienie czegoś, czego nie chce się robić. Czujesz się wtedy źle i jesteś bardzo smutna. Ale wiesz co? To przez to, że sama siebie oszukujesz. To bardzo łatwy sposób na zranienie samej siebie. Ciągle starasz się, by nikogo nie zawieść. Nie chcesz też, by inni zawiedli Ciebie. W rzeczywistości jednak nie masz tego samego podejścia i szacunku do samej siebie .

Wizerunek smutnej dziewczyny

Unikanie konfliktów nie jest tego warte. Powinnaś nadawać sobie priorytet, na jaki zasługujesz. Pozbądź się strachu dotyczącego tego, co inni pomyślą lub czy będą źli. To nie jest Twój problem. Powinnaś słuchać swojego serca i mówić to, czego naprawdę chcesz.

Jeśli nie będziesz, to narodzi się stały problem. Będą Cię dręczyć wewnętrzne konflikty i będziesz wciąż oszukiwać samą siebie.

Tłumienie emocji, a wewnętrzne konflikty

Emocje odgrywają ważną rolę w unikaniu konfliktów. Często zbyt mocno je tłumimy. Zakopujemy je tak głęboko, by nie wyszły na powierzchnię. Jednakże nie oznacza to, że zostaną one na zawsze wewnątrz. Możesz próbować trzymać je w środku, ale zawsze po pewnym czasie zaczną wychodzić na zewnątrz.

Prędzej czy później stracisz kontrolę. Może to wynikać z kilku powodów: nie mówisz tego, co naprawdę chcesz powiedzieć; nie wyrażasz swojej opinii, ponieważ boisz się odbioru innych osób; nie mówisz o swoich zmartwieniach przyjaciołom, partnerowi itp.

Wizerunek smutnej kobiety targanej przez wewnętrzne konflikty

Jedna po drugiej, sytuacje takie gromadzą emocje w jednej dużej walizce. Będziesz ją zapełniać, póki nie będzie już miejsca. Wszystkie te uczucia są negatywne. Kiedy będzie ich za dużo, walizka eksploduje. Stanie się to w najmniej oczekiwanym i najmniej odpowiednim momencie.

Tak długo zbierały się te emocje, że w końcu straciłaś kontrolę. Mała nierównowaga może nagle spowodować wielki chaos. Czy ktoś kiedyś Ci powiedział: “nie jest to takie złe” lub “nie przesadzaj”? Być może to był zapalnik wybuchu.

Nie zatruwaj się

Trzymanie emocji w środku sprawia, że Twoje ciało krzyczy. Możesz nagle zacząć miewać silne, niewyjaśnione bóle głowy czy brzucha. Wszystko to jest efektem powstrzymywania swoich emocji. Twoje lęki sprawiają, że nie pokazujesz prawdziwej siebie. Zaczynasz zatruwać samą siebie. Jesteś niewierna swoim zasadom oraz nie robisz tego, na co masz ochotę.

Szkic krzyczącej kobiety

Przestań zgadzać się z innymi, by uniknąć konfliktu. Negatywne reakcje mogą się nigdy nie pojawić, może być to tylko i wyłącznie Twoja wyobraźnia, a jednocześnie nie dopadną Cię wewnętrzne konflikty.

Nie rań się już więcej. Nie bój się reakcji innych. Twoje samopoczucie powinno być dla Ciebie najwyższą wartością. Chodzi o Twoje szczęście o to, czego Ty naprawdę chcesz. Naucz się stawiać samą siebie na pierwszym miejscu. Nie rób rzeczy pod innych i nie mów tego, czego nie chcesz powiedzieć.

Nie myśl za dużo. I nie martw się za dużo. Najgorsze rzeczy dzieją się zawsze w wyobraźni.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.