Ból emocjonalny — czy potrafisz sobie z nim skutecznie radzić?
Z pewnością każdemu z nas w niejednym momencie życia sprawiono ból emocjonalny, a co za tym idzie, pojawił się również żal za zrobienie rzeczy, których można było uniknąć.
Prawdziwym problemem takiej sytuacji jest patrzenie w przeszłość i uświadomienie sobie, że sprawa wcale nie została rozwiązana i wciąż przysparza cierpienia.
Dziś życie wielu z nas wypełnia ukryty ból, który nosimy w środku, ponieważ w danym momencie nie potrafiliśmy wykorzystać wewnętrznych sił do rozwiązania problemów emocjonalnych.
Wewnętrzna siła, a ból emocjonalny
Jak radzić sobie z bólem, który nie pozwala awansować?
Kiedy problemy nie zostają odpowiednio rozwiązane, wtedy rany, które powodują, zaczynają się instalować w naszym wnętrzu na stałe.
Efektem jest powstanie bariery i niewidzialnego muru, który ma za zadanie ochronić nas od tego wszystkiego, co ponownie może nam się przytrafić i sprawić cierpienie.
Ale, ale… Dlaczego zakładamy, że znów będziemy cierpieć? Czy całe zajście nie powinno już zostać omówione i rozwiązane?
Rany emocjonalne, podobnie jak rany fizyczne powinny zostać wyleczone. Jeżeli to tego nie dojdzie w, choć czas minie, a życie będzie płynąć dalej, będą przypominać nam o wszystkim tym, co sprawiło nam ból.
Wewnętrzna siła i emocjonalna dojrzałość są niezastąpione w procesie leczenia.
Mimo tego, że od osób z najbliższego kręgu usłyszysz niezliczoną ilość dobrych rad i wskazówek, jak przezwyciężyć te trudne chwile tylko Ty sam możesz uruchomić proces zabliźniania się ran, które sprawiają tyle bólu. Tylko Ty sam jesteś w stanie się wyleczyć!
Przeczytaj także: Szczęśliwa – tylko będąc sobą
We wszystkich nas drzemie zdolność emocjonalnego samouzdrawiania .
Nie jest to łatwy proces, jednak powinniśmy być świadomi tego, że jesteśmy w stanie sami sobie pomóc, a następnie wdrożyć w życie „procesy lecznicze” w odpowiedni sposób. Dziś poznasz kilka wskazówek dotyczących tego, jak traktować te rany, które powodują tyle cierpienia.
Pamiętaj, że Ty również zasługujesz na to, by być szczęśliwym!
Nie ma drugiej osoby, która znałaby Cię tak dobrze, jak Ty sam!
Jak ktoś inny może Ci pomóc, skoro to właśnie Ty jesteś dla siebie najlepszym lekarstwem. Ty sam jesteś dla siebie najlepszą pomocą.
Wiesz gdzie odnaleźć siłę, która drzemie w zakamarkach, do których inni nie mają dostępu. Niemniej jednak istnieje kilka wskazówek, o których należy pamiętać, jeżeli sami chcemy sobie pomóc! Oto jak zrobić to w jak najlepszy sposób:
1. Nie uciekaj od swoich uczuć
To nie tajemnica, że uczucia często bywają bardzo bolesne. Odczuwamy wtedy strach i pierwszą reakcją jest chęć ucieczki.
Jednak pamiętaj, że ucieczka nigdy nie rozwiązuje problemu. Jedyne, do czego może doprowadzić to do pogorszenia sytuacji. Zidentyfikuj i przyjmij swój ból. Przeżyj go, poczuj, a potem pokonaj!
Zmierz się z problemem, nawet jeżeli nie jest to przyjemne i sprawia, że cierpisz. Możesz w to nie wierzyć, ale taka postawa spowoduje, że w przyszłości będziesz tylko silniejszy.
Przeczytaj również: Najczęstsze powody kłótni w związkach
2. Nie oceniaj
Nie można oceniać swoich emocji, tylko dlatego, że nie potrafimy ich kontrolować.
Występowanie gniewu, złości, smutku, nienawiści nie jest czymś, o czym można decydować, kiedy ma się pojawić, a kiedy nie. Dlatego nie powinno się oceniać tych odczuć jako „negatywne emocje”. Są to naturalne reakcje na okoliczności.
Oprócz tego, jeżeli nie rozumiesz swoich emocji, postaraj się odnaleźć przyczynę ich występowania. Dlaczego nienawidzisz? Dlaczego odczuwasz złość? Coś prowokuje występowanie tych emocji.
Najpierw powinieneś to zidentyfikować, by później móc to zaakceptować. Jest to ważny krok w całym procesie uzdrawiania i pozbywania się emocjonalnego bólu, który ukrywamy wewnątrz siebie.
3. Zaakceptuj sprzeczne emocje
Wszystkich nas w momencie zranienia zaczynają wypełniać sprzeczne uczucia. Od Ciebie zależy czy je odrzucisz, czy może całkowicie odsuniesz na bok.
Takie reakcje nie pomogą Ci w samouleczeniu emocjonalnym, a wręcz przeciwnie. Trzeba przyjąć i zaakceptować te uczucia. Dopiero wtedy zauważysz szanse na poprawę i pokonanie tych wszystkich nieprzyjemnych emocji, które powodują.
4. Wyeliminuj irracjonalne wierzenia
Dlaczego właśnie ja? Czym sobie na to wszystko zasłużyłem? To pytania, które często nas mylą i uniemożliwiają umysłowi zajęcie się prawdziwym rozwiązywaniem problemu, który sprawia ból.
Pierwszym krokiem do celu jest przebaczenie, ale nie przebaczenie innym. Proces ten powinniśmy rozpocząć od nas samych.
Nie masz winy w tym, że życie postawiło przed Tobą skomplikowane sytuacje, przez które musiałeś przejść. Również inne osoby nie są winne, a jedynie mogły znaleźć się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie.
Wybaczanie jest najlepszym balsamem na rany, który przyspiesza ich zabliźnianie.
5. Wyciągaj wnioski i rozwijaj się
Wszystkie doświadczenia zarówno te pozytywne, jak i negatywne są świetną szansą do nauki i osobistego rozwoju. Fakt, że niektóre są nieprzyjemne, wcale nie musi powodować w nas paraliżu i blokady.
Jeżeli uda Ci się wdrożyć powyższe wskazówki dotyczące emocjonalnego samoleczenia w życie z wszystkich złych rzeczy, jakie Ci się przydarzą, będziesz mógł wyciągnąć coś pozytywnego i wartościowego.
Jeżeli nie będziesz ćwiczył swoich możliwości emocjonalnego samoleczenia, będziesz cierpiał z powodu popełniania w kółko tych samych błędów.
Doprowadzi to do nieustającego głębokiego smutku i wielkiego rozczarowania, które uniemożliwi Ci posuwanie się na przód w życiu.
Właśnie dlatego staraj się leczyć swoje rany emocjonalne najszybciej jak to tylko możliwe i pamiętaj, że czas szybko płynie, zatem Ty też musisz szybko się uczyć i wyciągać wnioski!